Ratunku! Mam siano na glowie!

Dzisiaj przychodzę do Was z krótką recenzją dwóch produktów do włosów – płynnej keratyny i maski keratynowej marki Delia, Cameleo. Od kilku miesięcy szukałam odpowiednich kosmetyków do moich włosów, chciałam je wzmocnić, nadać im blask, a przede wszystkim uchronić przed szkodliwym działaniem prostownicy i suszarki. Wcześniej używałam przeróżnych odżywek ale albo nie było  widać żadnych efektów (czyt. nadal miałam na głowie to samo siano co wcześniej) albo miałam po nich oklapnięte włosy, co krótko mówiąc wyglądało u mnie tragicznie.

Kilka dni temu wybrałam się do fryzjera obciąć zniszczone końcówki (ok. 3-4cm), niby nie dużo ale dla mnie zawsze coś tym bardziej, że próbuję je zapuścić (w wakacje poleciała połowa włosów bo miałam tak zniszczone, przed wizytą sięgały mi za piersi a po nad ramiona). Po wizycie poszłam z mamą do rossmann’a gdzie pani ekspedientka poleciła mi dwa wyżej wymienione produkty, cenowo nie były drogie (płynna keratyna – 14,99, a maska keratynowa – 16,99) więc kupiłam. Powiem wam tylko jedno, wszystko co obiecuje producent to prawda! Włosy rzeczywiście się ładnie rozczesują, są gładsze, mają połysk i są bardziej podatne na skręcenie i ich układanie i dzięki Bogu nie są oklapnięte! Produkt zapewnia nam również termoochronę naszych włosów, dzięki czemu nie zniszczymy ich suszarkami, prostownicami, lokówkami i innymi tego typu 😉 Pierwszy raz jestem tak zadowolona z kosmetyków do włosów! Z czystym sumieniem mogę serdecznie polecić te produkty każdemu kto ma zniszczone włosy przez jakiekolwiek zabiegi fryzjerskie. Do kolekcji brakuje mi tylko jedwabiu do włosów, ale pewnie zakupię go jak skończy mi się ten co mam teraz. Jeśli będziecie chcieli to również napiszę Wam jak się będzie sprawować 🙂

b0351dff-da91-46fa-895b-b69b74091654

Mam nadzieję, że notka Wam się podobała!

Do następnego,

Aleksandra  xX

2 uwagi do wpisu “Ratunku! Mam siano na glowie!

Dodaj komentarz